Na dopłaty do zakupu nowych samochodów elektrycznych UE przeznaczyła 1,6 mld zł!

Pieniądze pochodzą z kieszeni podatników UE ze środków Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększenia Odporności Polski (KPO).

Nabór wniosków w programie „NaszEauto” rozpoczął się 3 lutego 2025 roku. Maksymalna kwota wsparcia do zakupu samochodu wynosi 40 tys. zł. Dotyczy to wyłącznie nowych samochodów elektrycznych, wcześniej niezarejestrowanych, których cena nie przekracza 225 tys. zł netto.

W ten sposób ewidentnie wspierane są koncerny motoryzacyjne i chińska gospodarka, która praktycznie zmonopolizowała rynek baterii i silników elektrycznych.

Naszym zdaniem około 2,5% udział w rynku sprzedaży nowych samochodów elektrycznych ma marginalny wpływ na nasze środowisko. Natomiast koszt jaki ponoszą podatnicy zrzucający się w ten sposób na zakupy marek premium dla wybranego wąskiego grona obywateli jest gigantyczny i skrajnie niesprawiedliwy. Pieniądze trafiają do najbogatszych, którzy mają zdolność kredytową i stać ich na zakup samochodów za ćwierć miliona złotych oraz jego obsługę. Samochody elektryczne najczęściej kupowane są przez ludzi, którzy mają własny dom z garażem, w którym mogą ładować samochód.

Jakie jest Wasze zdanie, czy nasze podatki powinny być przeznaczane na dopłaty do zakupu samochodów elektrycznych?